wtorek, 28 maja 2013

24. Bo to co kruche łatwo stracić


Za tobą!- krzyknęła kumulując w dłoni ognistą kulkę – Hatero!

         
 
- Dzięki. – powiedział i dokończył- Trzeba się stąd jakoś zmyć.
- Jesteś błyskotliwy.- powiedziała zażenowana Namida.
- Nie nabijaj się ze mnie w takiej chwili!- krzyknął widząc że powstrzymuje się ona od śmiechu.- Weź Sakure-chan i schowajcie się gdzieś.
- Dobra, dobra.- powiedziała wykonując rozkaz.
- No to teraz jazda.- skomentował Uzumaki i wytworzył rękę z lisiej chakry po czym chwycił nią Uchihe. Utworzył w międzyczasie wielki rasengan i uderzył nim w Itachiego.- Rasen Kyugan!
Widząc że kruczowłosy się nie rusza zaczął uciekać w stronę Namidy i wioski.
- Uciekamy!- krzyknął do Ayako, wiedział że nie poradzi sobie z całym gangiem w pojedynkę, a ponad to nie miał już siły ani chakry. Wziął swoją kunoichi i zaczął biec.
- Już go pokonałeś?!
- Nie pytaj tylko uciekaj! Ayako!
- Przecież biegnę!
Przez całą drogę powrotną sprzeczali się ze sobą jak rodzeństwo. Po dłuższym czasie dotarli do szpitala w Konosze. Lekarze natychmiast wzięli ją na sale by móc przywrócić jej akcje serca, ponieważ jej stan był krytyczny. Uzumaki chodził po korytarzu tam i z powrotem nie mógł się uspokoić. Namida siedziała spokojnie na krześle co chwile spoglądając na drzwi od Sali w której była różowowłosa. Nagle zza drzwi wyszła postać w białym kitlu, niebieskooki natychmiast do niego podbiegł:
- Co z nią?!
- Udało nam się przywrócić jej akcje serca.
- Yatta!- krzyknął kierując się w stronę Sali lecz został jeszcze zatrzymany przez lekarza.
- Nie może pan tam wejść.
- Dlaczego?!
- Jej stan nadal jest ciężki.
- Panie doktorze a można do niej zaglądnąć przez szybę?- zapytała Namida podchodząc do mężczyzny.
- Tak proszę.- potwierdził i odszedł.
Uzumaki jak i brązowowłosa weszli do pomieszczenia Sakura była oddzielona od nich szybą, różowowłosa miała zabandażowane całe ciało za wyjątkiem twarzy. Była podpięta do wielu urządzeń zasilanych chakrą. Blondyn widząc stan Haruno złapał się za serce i uderzył pięścią o szkło, które o dziwo nie pękło. Ayako zaczęła płakać, domyślała się co Haruno musiała przeżywać. Ułożył dłoń na barku blondyna:
- Przykro mi… Naruto chodź musisz odpocząć po tym wszystkim.- powiedziała martwiąc się o niebieskookiego.
- Nie! Nie opuszczę jej już nigdy!
- Naruto nie krzycz.- uspokajała go zielonooka.
- Jak chcesz to idź.- powiedział siadając na krześle obok szyby.
- Ehh trzymaj się.- powiedziała na pożegnanie i wyszła z pomieszczenia.
Po trzech dniach od tego przykrego wydarzenia, lekarz pozwolił wejść blondynowi do zielonookiej. Szybkim ruchem wparował do pomieszczenia, podszedł do niej i usiadł na brzegu łóżka i wpatrywał się w jej spokojną twarz. Nagle jej oczy otworzyły się i spoglądały na blondyna.
- Sakura-chan.- szepnął wpatrując się w jej oczy.
- Sakura-chan? Kto to taki?- zapytała cichutko, rozglądając się po pomieszczeniu.
- Coś się stało?- zapytał zaniepokojony niebieskooki.
- Gdzie ja jestem?
- Szpital Konoha.
- Konoha?
- Ty nic nie pamiętasz…- powiedział sam do siebie. Chciał on dotknąć dłoni Haruno lecz gwałtownie ją odsunęła.
- Odejdź!- krzykła przypominając sobie czas spędzony w celi.
- Ale Sakura-chan…
 
- Wynoś się!- krzyknęła i po chwili zjawił się lekarz, który uspokajał Haruno. Uzumaki musiał wyjść z pomieszczenia. Po chwili podszedł do niego doktor:
- To nie twoja wina.
- Ona ma amnezje?
- Częściową. Związane to jest z tamtymi wydarzeniami.
- Rozumiem a czy pamięta kogoś?
- Myślę że tak.
- Kogo?!- krzyknął prawie wstając z fotela.
- Niejaką Ayako Namide.- powiedział czytając z kartki mężczyzna.
- Ayako?!
- Tak. Może jakbyś ją sprowadził to przypomniała by sobie kogoś więcej.
- Już się robi!- powiedział wstając z krzesła- Ale zaraz nie mogę jej zostawić samej.
- ?
- Kage Bushin no jutsu!- krzyknął a obok niego pojawiła się jego wierna kopia, której po chwili rozkazał- Siedź tu i się nie ruszaj.
- Yoss!- potwierdził klon nie spuszczając Haruno z oczu.
Biegł co sił w nogach do mieszkania Namidy. Gdy dotarł do tego miejsca zaczął natarczywie pukać do drzwi. Po dłuższej chwili otworzyła je brązowowłosa:
- Co się stało?!- zapytała zdenerwowana.
- Pomożesz..- powiedział chwytając ją za rękę i ciągnąc za sobą do szpitala.
- Ej ej! Co ty wyprawiasz?!- zapytała próbując wyrwać dłoń z uścisku.
- Biegnij!




Ok kolejna nocia :) Może nie jest za ciekawa ale jakaś jest ^^ Jak widzicie Naruto pobiegł po Ayako, wiedział od doktora że kojarzy ona tylko ją. Czy Sakura odzyska pamięć? Hmmmm nie wiadomo :D Pozdrawiam!! A i mam koncepcje(trudne słowo xD) na kolejną jednopartówkę! Tak dla wiadomości :P

5 komentarzy:

  1. Yatta, nowa notka. Biedny Naruto, Sakura straciła pamięć. Oby jak najszybciej ją odzyskała. Miejmy nadzieje, że nastąpi to już niebawem. Ciekawi mnie aby czemu pamięta Ayako, a Naruto już nie. Hmm, może dowiemy się wkrótce. Pozdro dla ciebie.
    PS. Tak dla wiadomości. Niechaj koncepcja zamieni się w fakt, bo już czekam na jednopartówke w twoim wykonaniu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu i teraz ma odzyskać pamięć, jasne???!!!?!
    Notka super. przepraszam, że nie czytałam poprzedniej, ale albo o niej nie pamiętałam, albo po prostu nie miałam czasu. No nic.
    Naruto już nigdy jej nie opuści. Dobra sugestia. :D
    Notka fajna, przygoda się rozkręca jeszcze bardziej.
    Czekam na next i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajna nota bardzo mi sie podobało czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej Miyumi mam pytanie czy, czy ten gang zrobił coś Sakurze, w sensie w sensie no wiesz na tle, że tak się wyrażę erotycznym ?? Błagam powiedz, bo nie wytrzymam, albo daj jakieś wyjaśnienie na początku notki lub w jakiejś notce to umieść błagam, bo nerwowo nie wytrzymam. A tak poza tym to notka zajedwabista szkoda, że Sakura straciła pamięć, ale w sumie to ja się nie dziwię. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyczes jak zawsze :D Myślałam że się rozpłaczę jak się dowiedziałam że Sakura ma amnezję ;c

    OdpowiedzUsuń