wtorek, 18 czerwca 2013

28. Odrobina szczęścia


Ohayo!! Gomen Gomen Gomen!! Nie było mnie troszkę na blogu, ale to nie moja wina ponieważ miałam wesele!! Dziś dodam dłuższą notkę nie będzie się chyba nic ciekawego działo na ale musicie sami ocenić :D Pozdrawiam moich kochanych czytelników ! Ikuze! 




- Może pójdziesz na razie z nami co?- zaproponowała zielonooka by mała zapomniała o rodzicach. W końcu nie wiedziała czy jej rodzice żyją czy nie.
- Ale przecież- zaczął Takeru lecz spotkał się z pięścią różowowłosej.
- Ale Takeru miał.- także nie dała mu dokończyć i zadała mu potężnego kopa, w Yahiko rósł podziw co do kunoichi.
- Zgoda!- krzykła czerwono włosa.
- No to właź.- powiedziała zielonooka kucając tak aby mała mogła się wdrapać na jej plecy.
- Ok. Kiba, Takeru ruszamy.- powiedziała do towarzyszy którzy musieli podnieść się z ziemi. W drodze powrotnej mała zasnęła, po chwili do różowowłosej podbiegł Kiba:
- Dlaczego ją wzięłaś?
- Nie mogłam zostawić jej samej.
- A jak to pułapka?
- Nie martw się Kiba, ja tu jestem dowódcą!!
Na tym rozmowa się skończyła, różowowłosa nie chciała nawet myśleć co stało by się z tym bezbronnym dzieckiem tam w lesie. Gdy dotarli do Wioski, Haruno wraz z Yahiko pobiegła zdać raport Tsunade. Dziecko po przekroczeniu progu budynku przykuwało uwagę wszystkich pracujących tam oraz później samej Hokage gdy były już w gabinecie:
- Coś ty przyprowadziła!- zaczęła wydzierać się jej mentorka.
- Niech pani się nie drze! Ona się boi!- zaczęła przekrzykiwać ją różowowłosa. A czerwono włosa schowała się za swoją opiekunką.
- Gówno mnie to obchodzi! Nie ma czasu na niańczenie nie naszych dzieci!
- Ja się nią zaopiekuje.- powiedziała już spokojniej.
- Na pewno?- zapytała brązowooka unosząc jedną brew.
- Hai Hokage-sama.- powiedziała salutując a mała powtórzyła jej gest wyłaniając się zza niej, co wywołało uśmiech na twarzy sanninki.
- No to dobrze. A teraz wynocha mi stąd!
Yahiko jak i Haruno wyszły z budynku i powędrowały w kierunku posiadłości zielonookiej, gdy już tam dotarły mała zaczęła przyglądać się każdemu pomieszczeniu w jakim była. Różowowłosa chwyciła jej małą dłoń i zaprowadziła do jej dawnego pokoju.
- Tu będziesz miała swój pokój.
- Dobrze.- powiedziała siadając na brzegu łóżka, i wyglądając za okno. Nagle Haruno usłyszała hałas na parterze więc zbiegła tam, jak tylko otworzyła drzwi ujrzała swojego uradowanego blondyna:
- Sakura-chan!- krzyknął przytulając swoją kunoichi.
- Też się cieszę że cię widzę- powiedziała wtulając się w niebieskookiego. Po dłuższej chwili czułości weszli w dalsze pomieszczenie  budynku, poczym zatrzymali się w pokoju gościnnym. Uzumaki rozsiadł się na kanapie a Haruno poszła zrobić dla nich herbatę chciała się napić w końcu czegoś ciepłego. Po paru minutach różowowłosa dotarła z dwoma szklankami parującego napoju i ułożyła je na stoliku. Spoglądnęła na niebieskookiego który leżał na kanapie z zamkniętymi oczami, usiadła obok niego czochrając jego aksamitne włosy.
- Mrr…- zaczął mruczeć niebieskooki, Haruno wpatrywała się w jego błękitne oczy jak w obrazek.
- Naruto…- szepnęła, nagle usłyszała skrzypienie drzwi, podniosła głowę ku górze i spostrzegła czerwono włosa spoglądającą przez uchylone drzwi.- Chce żebyś kogoś poznał…
- He?- zapytał otwierając oczy po czym skierował je w stronę drzwi.
- Wejdź Yahiko.- powiedziała różowowłosa, mała posłusznie wykonała polecenie, obserwując niebieskookiego. Po chwili była już obok zielonookiej, przytulając się do niej.
- Sakura-chan? Kto to?- zapytał skanując dziewczynkę.
- To Yahiko. Znalazłam ją na misji.- powiedziała czochrając jej czerwone włosy na co mała się uśmiechnęła.
- Cześć mała.- powiedział Uzumaki wystawiając rękę przed siebie, dziewczynka popatrzyła na Haruno i ostrożnie złapała dłoń blondyna.
- Jesteś dziwny.- powiedziała Yahiko śmiejąc się.
- Yahiko tak nie wolno!- skarciła ją zielonooka.
- Nie szkodzi- zaczął blondyn uśmiechając się- Ty jesteś małą diablicą.
- Naruto to było do mnie?!- oburzyła się Haruno.
- O..oczywiście że nie.- powiedział przestraszony.

 
 
- No ja myślę.
- To może w ramach przeprosin spacer?- spojrzał pytającym wzrokiem na dziewczyny.
- No to chodźmy!- zgodziła się różowowłosa łapiąc blondyna za rękę – Chodź mała.
Przemierzali uliczki Konohy, niebieskooki i zielonooka trzymali się za ręce natomiast dziewczynka szła za nimi rozglądając się wokoło.
- To co będziemy robić?- zapytał Uzumaki czekając na propozycje.
- Może plac zabaw?
- Yatta!- cieszyła się dziewczynka biegnąc przed nimi po chwili uderzyła w pewną postać z długimi granatowymi włosami oraz białymi oczami.
- Przepraszam.- zapiszczała mała po czym podbiegła do różowowłosej, Hyuuga spojrzała w ich stronę.
- Pilnuj tego gówniarza!
- Nie nazywaj jej tak!- krzykła zielonooka popychając małą do blondyna a sama podeszła bliżej Hyuugi, która zaczęła na nią wrzeszczeć:
- Zrobiłaś sobie dziecko cwaniaro?!
- A co cię to obchodzi!
- Dosyć!- powiedział blondyn stając pomiędzy kunoichi wraz z Yahiko.
- Nie wtrącaj się! – krzykła Hyuuga uderzając małą. Czerwonowłosa zmarszczyła czoło, i z całej siły kopnęła Granatowłosa w kostkę. Haruno natychmiast złapała ją za rękę i wraz z niebieskookim pobiegli przed siebie.
- Wracajcie!- krzykła lecz spostrzegła że już ich nie ma. Po 20 minutach dotarli na plac zabaw, wykończeni usiedli na jednej z ławeczek głęboko oddychając.
- Udało się.- powiedziała Haruno odgarniając włosy z oczu.
- Jej zawsze odbija!- powiedział wkurzony Uzumaki.
- Zazdrość.- szepnęła Yahiko czym przykuła zdziwione spojrzenia zakochanych.- Ona zmienia człowieka, nawet jeżeli będziesz łagodny jak baranek może zmienić ludzi w bezwzględnego wilka.
Uzumakiego jak i kunoichi zatkało, takie małe dziecko a już tyle wie. Mała tylko uśmiechnęła się do nich i pobiegła w stronę zjeżdżalni.
- Co to było?- wydukał blondyn.
- Nie mam pojęcia.- odpowiedziała różowowłosa lecz te ich „rozmowę” przerwała krzycząca Yahiko.
- Sakura! Boję się zjechać!
Dwójka shinobi spojrzała na nią, jak kurczowo trzymała się uchwytów i nie chciała ustąpić nawet jak dzieci z tyłu zaczęły na nią krzyczeć.
- Naruto już do Ciebie idzie!- odkrzyknęła zielonooka na co Uzumaki ponownie zrobił wielkie oczy.
- Ja?!- zapytał pokazując palcem na siebie.
- A czemu by nie?- zapytała i popchnęła niebieskookiego- Dawaj!
Patrzyła na oddalającego się blondyna, po chwili był już na zjeżdżalni z czerwonowłosą.
- Hahahahha mój idiota!- krzykła uradowana kunoichi, lecz nagle poczuła że ktoś kładzie jej rękę na barkach. Gwałtownie się odwróciła i  zauważyła za sobą Shikamaru:
- Hej.- powiedział uśmiechając się do Nary.
- Ohayo Sakura. Co to za dziecko?- zapytał pokazując na Yahiko i niebieskookiego bawiących się teraz w piaskownicy.
- Które?- zapytała i zaczęła chichotać.- To duże? Czy małe?
- Haha. To małe.- powiedział Nara i także zaczął pokładać się ze śmiechu.
- To jest Yahiko.
- Hmmm czyli to prawda co mówiła Hinata.- powiedział przykładając palec do brody.
- Co powiedziała?!- zapytała zdenerwowana kunoichi.


7 komentarzy:

  1. hahahaha, w Konoha plotki szybko się roznoszą^^ Sakura i Naruto "mają" dziecko, ale mała jak na swój wiek faktycznie jest bystra. Nie jednego polskiego polityka by zatkała^^ poza tym brawa dla niej, za kopnięcie Hyuugi w kostkę. Ma u mnie duuuuuużeeeeee lody za to, i za każdym razem będę jej kupował jak coś zrobi pani "granatowy garnek na głowie" Pozdro dla ciebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahh ta Hinata, co? Zawsze coś namiesza.
    Rozdział fajny, postać Yahiko coraz bardziej mi się podoba.
    Pozdrawiam i życzę weny! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hura nareszcie . nie mogłam się doczekać tej notki ale już w końcu jest <333 czytają tą notkę śmiałam się jak głupia hehe . (jebie mnie^^) :DD naprawdę wielkie brawa dla tej małej zw to jak potraktowała tą granatową grzybiarkę . No więc czekam na nexta, życzę dużżżżżżoo weny i pozdrowionka ! :D P.S Mam nadzieje że wesele sięudało :D hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. Naruto jest dziwny. ONA ODKRYŁA AMERYKE. Naruto i Sakura maja dziecko *-* . Dobra, ponosi mnie fantazja XD Śliczne opowiadanie, DAWAJ NASTĘPNE.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę przestać się śmiać z końcówki. No po prosu nie mogę. hahahah :D
    Naruto to idiota. WoW!! :D
    Czy Hinata zawsze musi gdzieś się wpleść?!
    No dobra czekam na nową notkę. :D
    Pozdrawiam cię! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam słów notka bardzo mi się podobała. Wybacz, że dopiero dziś komentuję, ale wcześniej nie miałem czasu, aby ją przeczytać. Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń