środa, 13 marca 2013

2. Potok łez

Witam was ponownie:) Dziękuje bardzo za liczne komentarze nie myślałam że będzie ich aż tyle więc się strasznie ciesze :D Niestety notka która się miała ukazać w sobotę ukaże się dzisiaj:P  Miały ukazywać się co sobotę ale że jestem chora ukazują się kiedy chce xD niestety to się zmieni od 19 marca :D Dobra dość mojego przynudzania zapraszam na notkę!



Gdy Haruno skończyła zdanie, do pomieszczenia wtargnął blondyn, który nie widział jeszcze różowowłosej, która stała za drzwiami. Widząc Hokage od razu wykrzyczał to co od tamtego widoku leżało mu na sercu:
- Baaa-chan!! Jak mogłaś nie powiedzieć mi o wojnie!!
- Jirayia nie mówił Ci że ty jesteś ich celem debilu?!
- Mówił ale ja to mam gdzieś!
- To idź niech Cię poćwiartują!!
Po chwili zza drzwi wyłoniła się zielonooka ze łzami w oczach, Uzumaki widząc taki stan przyjaciółki opanował swój gniew, podszedł bliżej. Blondynka patrzyła na niego z zaciekawieniem, natomiast różowowłosa wbiła wzrok w ziemię byle by nie spotkać się ze spojrzeniem blondyna.
- Sakura-chan. Przepraszam za tą kłótnie z Hokage pewnie się przestraszyłaś.- powiedział łagodnym tonem chcąc dotknąć kunoichi lecz ta odsunęła się nieznacznie.
- Nie przestraszyłeś mnie Naruto.- szepnęła wymuszając uśmiech.
- Dobra teraz na spokojnie..- powiedział blondyn kierując wzrok na blondynkę- Dlaczego nie poinformowałaś mnie o wojnie?
- Powtarzam Ci to już któryś raz, a do Ciebie nie dociera. A po drugie nie mogłam.
- Dlaczego?
- Ponieważ zaraz będzie już po niej.- odpowiedziała spoglądając na Haruno, po policzkach różowowłosej zaczęły spływać łzy. Dopiero co jej przyjaciel wrócił z treningu a już musi się z nim rozstać. Popatrzyła na jego sylwetkę, zmienił się. Jego włosy były dłuższe, styl ubioru także był nieco inny.
- Jak to… po niej?! – zapytał lecz po chwili poczuł bliskość drugiej osoby. Gdy spoglądnął w dół ujrzał Haruno która przywarła do niego. Chwyciła się pomarańczowej bluzy, kładąc głowę na jego torsie, nadal szlochając. Niebieskooki stał w bezruchu nie wiedział dlaczego ona to zrobiła. Dlaczego nie rozmawiała z nim normalnie? Tylko po prostu przytuliła się do niego? Popatrzył zdziwionym wzrokiem na Tsunade ale po chwili usłyszał słowa Haruno przez łzy:

 
- Naruto- zrobiła przerwę w powietrzu i zaczęła drżeć- proszę przytul mnie.
Te słowa różowowłosej jeszcze bardziej zdezorientowały blondyna, nawet sama brązowooka nie spodziewała się takich słów skierowanych do niebieskookiego. Uzumaki ponownie spojrzał na Kage ta tylko pokiwała twierdząco głową po czym pomyślała:
- „Naruto możesz jej już nigdy nie zobaczyć”.
Jinchuuriki niepewnie wyciągnął ręce przed siebie po czym oplótł nimi Haruno i przytulił ją delikatnie do siebie. Kunoichi wtuliła się w niego niczym przerażone dziecko. Trwali tak przez chwilę po czym odezwała się brązowooka:
- Sakura na Ciebie już czas.
Haruno słysząc te słowa na powrót zaczęła wylewać potok łez, odpychając blondyna od siebie. Niebieskooki puścił ją, lecz wodził za nią wzrokiem niepokoił się o jej stan. Gdy ona popatrzyła na niego ten ostatni raz nie wytrzymał i chwycił ją za nadgarstek:
- Sakura-chan.- szepnął a po chwili poczuł że Tsunade ciągnie go do tyłu za bluzę, tym samym puścił on Haruno.
- Naruto zostaw ją- powiedziała stanowczym głosem Hokage.
- Gdzie ona idzie? I dlaczego płacze?
- Nie mogę Ci powiedzieć teraz- westchnęła po czym rozsiadła się w fotelu.
- Powiedz mi! Teraz! – krzyknął uderzając pięściami o blat stołu.
- Naruto- powiedziała stukając opuszkami palców o blat - paru towarzyszy i przyjaciół zginęło.
- To już zdążyłem zauważyć.- powiedział ze łzami w oczach.
- Nasi przeciwnicy dali nam pewną propozycje…
- Jaką?
- Tylko proszę nie denerwuj się.
- Dobra postaram się.
- A więc…. Gdy wydamy Ciebie w ich ręce dadzą nam spokój.
- Hmmm i mam tak iść tak?- zapytał wpatrując się w blondynkę.
- Nie. Już wysłałam kogoś innego.
- Ale jak?! Przecież chcą mnie.
- Wiesz o tym że istnieje jutsu za pomocą którego zamienia się w dowolną postać?
- No tak – powiedział siadając spokojnie w fotelu.
- Więc ta osoba tak uczyni i odda się w ręce wroga.
- A co z chakrą lisa?!
- Mieliśmy ją w laboratorium, taka ilość powinna wystarczyć.
- Ale jeżeli zaczną wydobywać Bijuu to ta osoba umrze! – krzyknął patrząc brązowookiej prosto w oczy.
- Wiem ale sama się do tego zdeklarowała. Ta osoba odda za Ciebie życie.
- Kto to?! – zapytał. Chciał wiedzieć kto podjął się takiego ryzyka. Tsunade nie odpowiedziała wiedziała jak zareaguje blondyn gdy dowie się kogo posłała jako przynętę, był przecież taki porywczy.
- Do cholery kto to?! – krzyknął ponownie po czym jego oczy przybrały kolor czerwieni. Po długich przemyśleniach postanowiła mu powiedzieć. Poprawiła się na fotelu i odpowiedziała…..

6 komentarzy:

  1. Takie obrotu sprawy bym sie nie spodziewał, robi sie ciekawie;)
    Notka jak zawsze znakomita;)
    Pozdrawiam^^

    OdpowiedzUsuń
  2. To trzymanie w niepewności jest denerwujące, ale uwielbiam to :D
    Notka oczywiście super, cud, miód, solone krakersy :P
    Oczywiście czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się coraz ciekawiej. Już wiadomo kto się zgłosił. Mam nadzieję że naruto w pore uratuję sakure. Czekam na next...

    OdpowiedzUsuń
  4. Notka bardzo interesująca co z tego, że ją w szkole czytałem przy kumplach (oj tam oj tam :D). Szczerze to bardzo ona mnie poruszyła i ta akcja z tym poświęceniem oby Naruciak w porę uratował Sakurę. Oczywiście życzę weny i czekam na next. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. naruto poleci ja ratować to pewne co potem to właśnie ciekawe już nie mogę się doczekać na next
    Bartek9

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaraz zacznę płakać T^T Wzruszający moment kiedy to Sakura przytuliła się do Naruto , oby tak dalej , pisz jak najwięcej :*

    OdpowiedzUsuń