piątek, 6 lutego 2015

50. Pożegnanie.

No i nastała ostatnia notka głównego opowiadania wraz z epilogiem :) Nie wiem czy cieszycie się że już koniec głównego opowiadania czy nie :P Jak wiecie mam dla Was jeszcze one shota - będzie on liczył z 5 rozdziałów i później moja działalność na tym blogu się pewnie zakończy. Bardzo proszę o komentarze bo to one motywują mnie do dalszego pisania i wstawiania notek. Wiem że nie każdemu się chce logować itd, wiem bo też czasami mam takiego lenia :P No ale jak wiecie jest jeszcze opcja napisania komenta jako ludź anonimowy bez logowania tak wspominam :P Oki oki już nie przynudzam zapraszam na ostatni 50 rozdział i epilog :)




- Miyuki?! – krzyknęła przecierając oczy ze zdumienia zielonooka. – To ty?!
- Tak to ja . – odpowiedziała zadowolona i przyglądnęła się swojej siostrze. – A Tobie co się stało?
- Jestem Neko. – powiedziała robiąc słodką minę kotka. – Mama, tata nic nie wiedzą prawda?
- Nie. – zaprzeczyła blondynka. – Ale zaraz się dowiedzą, wskakuj.
- Ok! – krzyknęła druga blondynka wskakując na plecy swojej siostry.
- Startujemy! – krzyknęła po czym odfrunęły w stronę pola bitwy.
Tam już prawie nikt nie miał siły, przeciwnik pochłaniający chakrę był dla nich nie małym wyzwaniem. Gdy kończyła się chakra, w grę wchodziła walka wręcz. Wszyscy ciężko dyszeli z braku siły. W pewnej chwili zobaczyli nad głowami zamarznięty deszcz układający się w pewien wyraz, zauważyli że w pobliżu nie ma Miyumi wiedzieli o co może chodzić. Rywal nie wiedział o co chodzi gromadce, ponieważ on już nie zauważył wiadomości na niebie.
- Widzę że nie macie już siły. Jesteście żałośni…
- Nie mów hop za nim nie przeskoczysz dattebayo! – krzyknął Minato formując więcej śniegu który następnie zamienił w lód. Przekazał coś szeptem reszcie rodzinki po czym wszyscy zaczęli robić to co on. Cała gromadka ślizgała się wokoło mężczyzny, który był zdezorientowany lecz czujny. Wszyscy z nich przygotowali swój najpotężniejszy atak który mieli w zanadrzu : Naruto – rasengan, Minato z Sabishim przygotowali swój oryginalny atak – kula aury, Sakura – Lasergan, i Akio – atak bezpośredni. By zmylić przeciwnika na początek zaatakował Akio, następnie cała trójka na raz. Stworzyli oni duży wybuch lecz nie trafili przeciwnika który zdążył odskoczyć. Lecz na niebie szybowała jeszcze Miyumi z Miyuki. Mała zielonooka utworzyła swój atak „Nekori”, natomiast Miyuki nie wiedziała jeszcze nic o swoich jutsu więc myślała w trakcie co zrobić. Leciały z impetem na Darame który nie wiedział że nad nim jest jeszcze ktoś. Po chwili niebiesko włosy oberwał atakiem małej dziewczynki , a następnie niebieskooka zamroziła mężczyznę poprzez mocne chuchnięcie, lecz także skrępowała ręce rywala poprzez lodowe kajdanki. W tej chwili do akcji wkroczyła Kilari która uderzyła z pełną siłą w postać czarnookiego swoim chidori. Mężczyzna upadł na ziemię nieruchomo, i nadal miał na sobie lodowe kajdanki. W tym samym czasie do naszej gromadki przybyła grupa Anbu zajmująca się transportowaniem zbiegów.
- O widzę że już tu posprzątaliście. – powiedział mężczyzna z białą maską ptaka trzymając Darame za płaszcz.
- Heh trochę to trwało. – odetchnął Naruto stając mocno na nogach.
- Ale dałyśmy radę! – krzyknęły obie dziewczynki przybijając sobie piątkę.
- A właśnie Miyuki co to? – zapytała Haruno wskazując na skrzydła.
- Hehe jestem wróżką. – odpowiedziała wystawiając język na zewnątrz. – A tak na serio moje moce!
- Brawo gratuluje. – powiedział Akio przytulając swoją siostrzenice. – Jesteście niesamowite. Wasza rodzinka jest niesamowita! – krzyknął patrząc na przytulającą się szczęśliwą rodzinkę.
- Wiemy! – krzyknęli wszyscy wspólnie po czym cały zespół udał się w drogę powrotną. Nie zajęła im ona dużo czasu, ponieważ spędzili prawie całą podróż na rozmowach i omówieniu walk. Gdy dotarli do wioski, musieli niestety odwiedzić szpital w którym została cała rodzinka Uzumakich ze względu na obrażenia. Dawna Hokage Wioski Liścia odpłaciła Minato i Naruto za nazwanie jej babunią, a Sakura pamiętała by skrzyczeć Akio za błędne informacje. Także dostało się Minato po raz drugi od Kilari, za lekkomyślne działanie. Po dobrze przespanej nocy w szpitalu, gromadka miała już wyjść do domu. Minato wraz z siostrami i Kilari czekali już przy rejestracji ale nigdzie nie widzieli swoich rodziców. Niecierpliwili się i po dłuższym czasie zaczęli mieć tego dość:
- No gdzie oni są dattebayo! – krzyknął Minato krzyżując ręce na piersiach. – Baa-chan w którym pokoju oni mieli być?
- Minato zaraz oberwiesz raz jeszcze!!! – krzyknęła Tsunade ukazując pioruny w oczach. – W pokoju… hmmmm… 20.
- To my może pójdziemy bo to jest tutaj obok. – powiedziała jedna z sióstr ciągnąć drugą za sobą.
- No to czekamy, idźcie… - powiedziała Kilari opierając się o zielonookiego.
Miyumi jak i Miyuki popędziły w stronę sali 20. Przemierzyły długi korytarz i w końcu odnalazły to pomieszczenie. Popatrzyły po sobie po czym zastukały dwa razy w drzwi ale nikt nie otwierał, więc postanowiły zastukać trzeci raz i znowu nic. Zezłoszczona niebieskooka chwyciła za klamkę po czym z impetem otworzyła drzwi i zobaczyła swojego ojca który leżał nad ich mamą. Miyuki zasłoniła oczy swojej siostrze po czym obie pisnęły na cały korytarz.
- Tato! Co ty wyrabiasz z mamą?!
- Eeeee…. – zająknął się po czym popatrzył na Haruno błagalnym wzrokiem by coś wymyśliła.
- Uprawiamy zapasy. – odpowiedziała łapiąc blondyna za głowę i zakładając mu chwyt duszący.
- Taaaak.. – wydusił Uzumaki wyrywając się z uścisku.
Na piski dziewczynek przybiegł także Minato jak i jego czarnooka dziewczyna którzy nie mogli uwierzyć w to co widzą. Szczęki opadły im do samej podłogi, nie mogli wypowiedzieć ani słowa, lecz gdy już ochłonęli zielonooki zasłonił swoim siostrom oczy i skierował pretensje do ojca:
- Tato! Jeszcze Ci mało dzieci dattebayo!? Chcesz mieć całe przedszkole?!
- Minato.. To nie tak… - zaczął usprawiedliwiać się niebieskooki schodząc z Haruno.
- Weź przestań!
- Hmm całe przedszkole? – zastanawiała się Haruno spoglądając na swojego męża i uśmiechnęła się. – Było by fajnie.
- Sakura-chan! – krzyknął ukazując łzy w swoich oczach.
- Minato my też będziemy mieć całe przedszkole?? – szepnęła blondynowi do ucha czarnowłosa.
- Weź!!!!!! Dość już o tym!!! – krzyknął wyskakując przez okno.
- Ja tak samo!!!!! Minato czekaj!!! – krzyknął niebieskooki biegnąc za swoim synem.
- Odejdź!!! – krzyknął na pożegnanie Minato.
- Hah … Ci nasi chłopcy. – powiedziała różowowłosa po czym obie z Kilari zaczęły się śmiać z zaistniałej sytuacji. Jedynie biedne bliźniaczki nie wiedziały z czego one się śmieją więc postanowiły pobiec za tatą i bratem. Naruto wraz z dziećmi pobiegł na balkon widokowy nad głowami Hokage po czym wszyscy wspólnie krzyknęli na całą Konohę:
- Koniec naszych przygód dattebayo!!



Epilog :

 
Na pewno chcecie wiedzieć jak potoczyły się dalsze losy postaci które wystąpiły w moim opowiadaniu : ) A więc po prostu zapytajmy ich co zmieniło się w ich życiu : ) 
Na początek Naruto i Sakura:
Naruto: A więc tak hmmm…. Jestem nadal Hokage Wioski Liścia, mam wspaniałą żonę którą kocham nad życie. Nasze dzieci mimo że są już dosyć duże są nadal bardzo rozbrykane i chyba im to nigdy nie przejdzie. Cieszę się że jesteśmy tak zgraną rodzinką (uśmiecha się szeroko)
Sakura: Ojoj jak słodko kochanie ( całuje go w policzek) Zapomniałeś jeszcze dodać że czekamy właśnie na naszego pierwszego wnuczka ^^ Chociaż jak tak o tym myślę to jestem chyba jeszcze za młoda na bycie babcią co nie Naruto?
Naruto: Oj tam kochanie Ty będziesz zawsze młoda ( przytula ją do siebie).
Sakura: No dobrze. Hmmm Naruto powiedział już chyba wszystko co ja chciałam powiedzieć. A na zakończenie bardzo dziękujemy Wam za to że byliście z nami podczas naszej pięknej historii acz trochę skomplikowanej przez autorkę…
Naruto: Nie narzekaj na nią! W pierwszym opowiadaniu jakim o nas pisała to umarliśmy dattebayo! Tak trzymaj! Liczy się tylko Happy End!
No to teraz Kilari i Minato:
Minato: Hej! Co by tu powiedzieć… Tata mówi że jestem jeszcze rozbrykany ale to nie jest prawda! Będę niedługo ojcem i muszę nieco wydorośleć. Pobraliśmy się z Kilari jesienią i teraz jesteśmy szczęśliwym młodym małżeństwem ( przytula swoją żonę)
Kilari: Za niedługo będę mamą naszego kochanego małego synka. Poza tym w sumie nic ciekawego się nie dzieje. Mój tata zaakceptował to że jestem z Minato choć na początku nie umiał tego zrozumieć. Niestety moja mama nie była w stanie przebaczyć ojcu Minato i nadal jest na mnie zła.
Minato: Nie przejmuj się prędzej czy później przebaczy mu bo będzie chciała zobaczyć swojego wnuczka – Hiro.
Kilari: Racja. Dziękujemy autorce bloga za stworzenie nam dobrego zakończenia, w którym jesteśmy szczęśliwi.
Minato: Dziękujemy także naszym czytelnikom bez których nasza historia stanęła by w miejscu i nie została by dokończona. Sayo!
Miyumi i Miyuki:
Miyumi: W moim życiu nieco się zmieniło. Jestem teraz nieco spokojniejsza, wiem już o wiele więcej na temat bitew i mojej mocy nad którą już o wiele lepiej panuje.
Miyuki: Ja też!
Miyumi: Ej nie wtryniaj się siostra!
Miyuki: Bo co!? Mamy się razem wypowiedzieć!
Miyumi: Przestań mi się wcinać w zdanie shannaro!
Miyuki: To ty mi się wcinasz!!
Akio: Spokojnie dziewczynki! Wasz czas minął i teraz ja powiem co nieco o sobie. A więc zamieszkałem na stałe w Konoha, często odwiedzam swoją kochaną siostrę. I teraz tak dodam szeptem że poszukuje dziewczyny więc jakby ktoś z Was chciał się ze mną umówić to zgłaszać się do autorki bloga proszę! Zamieszczam też swoje zdjęcie!
Miyuki: Wynocha wujek! Dziękujemy Wam za obecność drodzy czytelnicy!
Miyumi: Ja też!
Miyuki: Grrrr….
Łączność z nimi została zerwana….. pipppppp
Ayako i Takeru:
Ayako: Dawno nas nie było w opowiadaniu pani autorko!!!!
Takeru: Kochanie uspokój się mamy opowiedzieć co się u nas zmieniło a nie wylewać żale…..
Ayako: A więc poślubiłam swojego ukochanego Takeru ( ściska go mocno) i mamy razem małego brzdąca który ma na imię – Menma. Powiedz coś synku!
Menma: Nie mam ochoty….
Ayako: Heh ma charakterek….  Mieszkamy nadal z dala od Konohy ale odwiedzamy często naszych zwariowanych przyjaciół.
Takeru:  Dokładnie. I dziękujemy za te miesiące spędzone z nami.

Yahiko:  Jak ja was dawno nie widziałam! Heh a więc żyję sobie jako księżniczka w wiosce mgły. Mam przystojnego księcia, oraz nadal jak stwierdziła mama nadludzkie zdolności. Dla mnie jest to normalne. Często wraz z Ayako przyjeżdżam do Naruto i Sakury, mają takie wspaniałe dzieci i Minato tak wyrósł… Też chciałabym mieć w przyszłości takie dzieci jak mają oni. I w imieniu wszystkich dziękuje bardzo za te miesiące spędzone z nami oraz z autorką bloga. Żegnamy Was serdecznie, mamy nadzieję że ukaże się tutaj jeszcze paręnaście one shotów a może autorka napisze jeszcze jedno opowiadanie? Jestem bardzo ciekawa a wy?

9 komentarzy:

  1. Super.... i jeszce świetnie to wymyśliłas z tym , że to oni tak odpowiadają :D
    Licze , ze wstawisz niedługo one-shota :D
    Może stworzysz jakąs nową historię ?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zakończenie ^^
    Pozdrawiam,mam nadzieję,że to nie jest koniec bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Notka piękna i bardzo fajna :) Szkoda, że kończysz już swoje opowiadanie, ale liczymy na to, że to nie koniec Twojego pisania :D Mamy nadzieję, że coś się tu jeszcze pojawi. No cóż pozdrawiamy Cię serdecznie i czekamy na jakiegoś One-Shota :) Patty i Paula.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne zakończenie przecudnego opowiadania :') Mam nadzieje ze nie zakończysz tego bloga tym jednym one shotem ;3 bo chciałabym zobaczyć tu jakiegoś oneshota z Minato x Kilari :p
    I prosze cie nie kończ jeszcze tego bloga bo tak cudownie piszesz, a takie blogi ciężko znaleźć :)
    To ja gratuluje zakończenia tego jakże przecudnego opowiadania, życze weny na dalsze pisanie oraz pozdrawiam :)

    P.S. Oferta z Akio nadal dostępna? :D oraz mam pomysł aby sama zacząć pisać takie opowiadanko :33 co o tym myślisz???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mogę też wyrazić swoje zdanie? ;)
      Z tym one-shotem to masz genialny pomysł. ^^
      Warto zacząć własnemu pisać,niezwykle wielka frajda jest z tego,że możesz stworzyć własną rzeczywistość. ^^
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Maddie-Chan dziękuje za te miłe słowa :) Myślę że napisanie własnego opowiadania jest bardzo dobrym pomysłem :) Byłabym czytelniczką Twojego bloga na pewno :) A Akio jak narazie przegląda oferty, ale zapytam czy przyjmie jeszcze jedną :P Pozdrawiam! :)

      Usuń
  5. NO to mamy koniec mi pozostaje tylko powiedzieć dziekuje czekam na one shota a i nowym opkiem nie pogardze jak nie narusaku to może fairy tail (Nalu) bedzie też spoko
    Bartek9

    OdpowiedzUsuń
  6. pisałaś inne opowiadanie, gdzie naruto i sakura umarli, a ja o tym nie wiem?! grr.... masz może link? hi hi <33 geialne zakończenie,,,małe przedszkole mnie rozbwailo XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Shiro and Sora miałam takie opowiadanie :) i nawet na tamtym blogu są inne one shoty :P I link cały czas był w Blogach które polecam :P No ale żeby nie było szukania wklejam tutaj link :) http://narusaku-i-ich-zycie.blog.onet.pl/ To był mój pierwszy blog więc przepraszam jeżeli są tam jakieś błędy i treść jest nielogiczna :P
      Pozdrawiam!

      Usuń